AKTUALNOŚCI

20.10.2019 Pogoń pokonana!
Polonia wygrała we Lwówku z miejscową Pogonią 2:0 i przerwała niechlubną serię 5 meczów bez wygranej. Bohaterem meczu został Filip Latusek, który zdobył 2 bramki.

Jak trudnym rywalem na własnym terenie jest beniaminek przekonała się między innymi Unia Swarzędz, która z drużyną z powiatu nowotomyskiego przegrała dwa tygodnie wcześniej 3:0. Na domiar złego trener Bogdan Kowalczyk nie mógł w tym meczu skorzystać z kontuzjowanych Łukasza Walczaka oraz Mateusza Goli. Z przyczyn osobistych zabrakło Witolda Kamosia. Zdekompletowani kępnianie stanęli jednak na wysokości zadania i zagrali z właściwym zaangażowaniem i koncentracją. W końcu Polonia prezentowała się przyzwoicie w ofensywie, co było mankamentem w tym sezonie. Przyjezdni dobrze operowali piłką i stwarzali zagrożenie z różnych stref boiska. Najlepszej okazji nie wykorzystał Giorgii Otarashvili, który od kliku spotkań występuje dla nietypowej dla siebie pozycji prawego obrońcy. Gruzin dostał podanie na skrzydło i uderzył minimalnie obok okienka bramki. Miejscowi szukali swoich szans głównie w prostopadłych podaniach do napastników, lecz nie przynosiło to większego zagrożenia pod bramkom strzeżoną przez Grzegorza Kubiszyna. Wynik otworzył w 28 minucie Filip Latusek, który wykorzystał rzut karny podyktowany za zagranie ręką w polu karnym przez jednego z obrońców. Obraz gry po strzelonej bramce nie uległ zmianie. Polonia nadal miała optyczną przewagę, choć z czasem coraz śmielej atakowali gospodarze. Do przerwy wynik nie uległ jednak zmianie.

Po przerwie oba zespoły pokazały, że w tym meczu liczy się dla nich tylko komplet punktów. Akcje momentalnie przenosiły się z jednej bramki pod drugą. Lepsze okazje do zdobycia bramki mięli jednak kępnianie. Najpierw Karol Latusek bardzo dobrze uderzył ze skraju pola karnego, chwilę później w narożniku pola karnego piłkę odebrał jego brat Filip. Napastnik zagrywał do nadbiegającego Borysa Wawrzyniaka, lecz niecelnie. W słupek trafił Wojciech Drygas. Rozstrzygające trafienie padło dopiero w 90 minucie, w dość przypadkowych okolicznościach. Filip Latusek chciał zagrać prostopadłą piłkę, lecz ta trafiła w plecy obrońcy i po rykoszecie wpadła "za kołnierz" bramkarzowi rywali. W końcówce okazję miał jeszcze wprowadzony kilka chwil wcześniej Maciej Sikora, lecz jego strzał minimalnie minął bramkę.

Polonia zasłużenie wygrała z faworyzowaną Pogonią i udowodniła, że mimo problemów w tym sezonie jest cały czas zespołem bardzo groźnym. Kolejna okazja, aby to potwierdzić będzie już w następną sobotę, kiedy to kępnianie na przed własną publicznością podejmą Pogoń Nowe Skalmierzyce.

Pogoń Lwówek - Polonia Kępno 0:2 (0:1)
0-1: Filip Latusek (28')
0-2: Filip Latusek (90')

Polonia Kępno:
Grzegorz Kubiszyn, Giorgi Otarashvili, Rafał Padiasek, Kacper Skupień, Remigiusz Hojka, Jakub Górecki, Wojciech Drygas, Mikołaj Kubacha (Szymon Pawlak), Karol Latusek, Borys Wawrzyniak (Maciej Sikora), Filip Latusek
Pierwsza drużyna wróć do listy