Polonia zakończyła drugi mecz z rzędu takim samym wynikiem. "Biało-Niebiescy" tym razem zremisowali 5:5 z WKS Wieluń. Mecz nie był porywającym widowiskiem, a o końcowym wyniku zadecydowały indywidualne błędy. Bramki dla kępińskiej jedenastki zdobyli: Łukasz Walczak, Kacper Skupień i Wojciech Drygas. Autorem dwóch goli był Filip Latusek. Tyle samo bramek dla przyjezdnych zdobył Mateusz Rejman, a po jednym trafieniu dołożyli Sebastian Banaś, Tomasz Klimaszewski. Jedno trafienie było samobójcze.

Długa była lista absencji w tym meczu po stronie Polonii. Trener Bogdan Kowalczyk nie mógł skorzystać z różnych względów m.in. z Grzegorza Kubiszyna, Piotra Cierlaka, Witolda Kamosia czy Bernarda Ndukonga. Mecz zaczął się od fatalnego błędu miejscowej defensywy, który kosztował utratę bramki. Stracona bramka podziałała na kępnian jak płachta na byka. Wyrównać udało się po indywidualnej akcji Borysa Wawrzyniaka, którą wykończył Łukasz Walczak. Na 2-1 podwyższył Kacper Skupień, który wykończył płaskie dośrodkowanie Remigiusza Hojki. Po bramce z rzutu wolnego Wojciecha Drygasa wydawało się, że gra "Biało-Niebieskich" wraca na właściwe tory. Cała masa indywidualnych błędów sprawiła, że nie udało się osiągnąć korzystnego rezultatu. Nie pomogły w tym nawet dwie bramki Filipa Latuska. Już w najbliższy weekend Polonia rozegra ostatni sparing. Przeciwnikiem będzie LZS Starowice Dolne.

Polonia Kępno - WKS Wieluń 5:5

Polonia Kępno:
Damian Grondowy, Mateusz Gola, Kacper Skupień, Maciej Sikora, Remigiusz Hojka, Jakub Górecki, Karol Latusek, Wojciech Drygas, Łukasz Walczak, Borys Wawrzyniak, Michał Górecki
Na zmiany wchodzili: Filip Latusek, zawodnik testowany, Bartosz Bęś, zawodnik testowany