AKTUALNOŚCI

18.11.2019 Rozczarowujący remis
Polonia zremisowała w meczu wyjazdowym z Olimpią Koło 2:2. Mecz został rozegrany w ramach 17 Kolejki Wielkopolskiej IV Ligi - ostatniej jesiennej. Bramki dla kępińskiego zespołu zdobyli Filip Latusek oraz Borys Wawrzyniak.

Mimo swoich problemów to przyjezdni byli zdecydowanym faworytem spotkania. Polonia miała za sobą dwa pewnie wygrane mecze, a bardzo młoda drużyna Olimpii w tym sezonie zdobyła zaledwie jeden punkt w wyjazdowym starciu z Victorią Ostrzeszów. W Kole postawiono na młodzież co pokazuje klasyfikacja Pro Junior System. Na wyniki jeszcze jednak trzeba poczekać. 

Zgodnie z oczekiwaniami od początku meczu przewagę mieli podopieczni Bogdana Kowalczyka, którzy jednak mięli problemy ze sforsowaniem nisko ustawionej defensywy miejscowych. Nielicznych sytuacji nie wykorzystali m.in. Latusek czy Wawrzyniak. Otwarcie wyniku przyszło w 25 minucie gry. Wtedy to jeden z obrońców zagrał piłkę ręką w polu karnym, a pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Filip Latusek. 120 sekund później był już jednak remis. Arbiter główny Tomasz Nowicki podyktował drugi rzut karny, tym razem pod drugą bramką. Na posterunku był jednak Kubiszyn, który odbił strzał Kacpra Cieślaka, przy dobitce Dawida Zawadzkiego nie miał już szans. Stracona bramka nie obudziła kępnian, którzy grali bardzo słabo. Kilka chwil później gospodarze po raz pierwszy w tym sezonie zdobyli drugą bramkę w meczu. Po indywidualnej akcji Konrad Lewandowski dość szczęśliwym strzałem wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Od tego momentu rozpoczęło się jednak gonienie wyniku. Polonia miała przede wszystkim mnóstwo stałych fragmentów, które jednak nie zostały zamienione na bramkę.

W drugiej połowie gra Polonii wyglądała już lepiej. W dodatku było widać, że zawodnicy są zmotywowani, aby przechylić szalę na swoją stronę. Bardzo duże zagrożenie pod bramką Olimpii sprawiały ofensywne podłączenia się bocznych obrońców. Właśnie po jednej z takich akcji bliski wyrównania był Filip Latusek. Trener Bogdan Kowalczyk od 60 minuty zdecydował się na grę dwójką napastników i tak w miejsce Mikołaja Kubachy pojawił się Szymon Pawlak. Szkoleniowiec "Biało-niebieskich" miał spore problemy z wyborem opcji ofensywnych, bowiem cały czas kontuzjowani są Łukasz Walczak i Karol Latusek. Wyrównać się udało dopiero za sprawą Borysa Wawrzyniaka, który najlepiej się odnalazł się w zamieszaniu podbramkowym i z ostrego konta skierował piłkę do siatki. Miejscowi jeszcze ostro protestowali po tej akcji twierdząc, że faulowany w tej akcji był Adam Kozajda. Kilka minut wcześniej boisko opuścił Remigiusz Hojka, który ucierpiał w jednym z wielu starć i mocno rozciętą głową zakończył występ. Rana była na tyle głęboka, że nie obyło się bez szycia. Kępnianie wypracowali sobie sporo sytuacji w drugiej połowie i praktycznie każdy z graczy z pola mógł zdobyć bramkę. Niestety przyjezdnym zabrakło czasu, aby wygrać mecz.

Zdjęcie w topie: www.facebook.com/MKS-Olimpia-Koło-1729355027289876

Olimpia Koło - Polonia Kępno 2:2
Pierwsza drużyna wróć do listy