AKTUALNOŚCI

31.03.2018 Wyszarpali komplet punktów
Polonia pokonała Rawię Rawicz 1:0 (0:0). Mecz był festiwalem nieskuteczności "Biało-Niebieskich", którzy mieli gigantyczną przewagę. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył w 60 minucie Filip Latusek.

Po pierwszej serii gier w obozach obu zespołów panowały zgoła odmiennie nastroje. Polonia przed tygodniem musiała uznać wyższość LKS Gołuchów, zaś Rawia triumfowała w Piaskach nad miejscową Koroną. Przed spotkaniem oba zespoły dzieliła w tabeli różnica aż 14 punktów. Było to widać na boisku. Pierwszy gwizdek sędziego oprócz ulewy wywołał także napór piłkarzy z Alei Marcinkowskiego. Wysoki pressing w wykonaniu podopiecznych Bogdana Kowalczyka spowodował, że gospodarze w początkowej fazie meczu nie potrafili wymienić choćby trzech celnych podań. Pierwsza naprawdę groźna sytuacja miała miejsce po kombinacyjnie rozegranym rzucie rożnym, kiedy to bramkarz z trudem sparował mocny strzał Remigiusza Hojki z ostrego konta. Chwile później golkiper popełnił błąd przy dośrodkowaniu, jednak nieznacznie pomylił się Filip Latusek. Znakomitej szansy nie wykorzystał Kacper Skupień, który otrzymał precyzyjne dośrodkowanie z kornera. Strzał głową młodego obrońcy zostawił jednak wiele do życzenia. Niemal przed pustą bramką znalazł się Cierlak, jednak po raz kolejny futbolówka powędrowała nad poprzeczką. Najlepszą okazję miał jednak Latusek, któremu znakomicie ze skrzydła dograł Mikołajek, jednak intuicyjna interwencja bramkarza uchroniła miejscowych przed stratą bramki. Z wydarzeń pierwszej połowy z kronikarskiego obowiązku należy wspomnieć także nieudaną próbę główką Piotra Cielaka. Na palcach jednej ręki można policzyć ile razy rawiczanie opuścili w pierwszej odsłonie swoją połowę. Jedyne zagrożenie Rawii udało się stworzyć po fatalnym błędzie defensywy, kiedy to wyróżniający się Masełkowski przegrał pojedynek sam na sam z Kubiszynem.

Po przerwie obraz gry nie uległ znaczącej zmianie. Polonia nadal próbowała, ale ciężko było się przedrzeć przez nisko broniący się zespół Rawii. Często brakowało też precyzji przy ostatnim podaniu. W tym elemencie wyręczył przyjezdnych bramkarz, który tak niefortunnie zagrał do obrońców, że w sytuacji sam na sam znalazł się Wojciech Drygas. Pomocnik bardzo przytomnie zachował się przy przejęciu piłki jednak wykończenie zostawiło sporo do życzenie i piłka znalazła się w rękach Karola Danka. Następny jego błąd nie obył się jednak bez konsekwencji. Golkiper, który przytomnie przeciął zbyt mocne prostopadłe podanie, zamiast wybić piłkę na 20 metrze postanowił zabrać się z nią w pole karne. Nie zdążył jednak złapać futbolówki, bowiem Filip Latusek ubiegł go i otworzył wynik. To sprawiło, że miejscowi nieco się otworzyli i zrobiło się więcej miejsca na boisku. Stroną dominującą była nadal Polonia, a sporo świeżości wniosło wprowadzenie Michała Góreckiego oraz Borysa Wawrzyniaka. W końcowym fragmencie spotkania zrobiło się nerwowo. Arbiter główny pozwalał przez cały mecz na twardą męską grę, jednak w ostatnich minutach zawodnicy przesadzili. Zaczęło się od kryminalnego wejścia tzw. saniami zawodnika Rawii. Na szczęście nie trafił on w nogi i tylko to uchroniło Dawida Matuszewskiego od poważnej kontuzji, a samego winowajce od czerwonej kartki. Do przepychanek doszło później po faulu taktycznym Wawrzyniaka. W końcówce w ostrym starciu we własnym polu karnym padł Witold Kamoś, który nie mógł już kontynuować gry. Jako, że Bogdan Kowalczyk wykorzystał już limit zmian to "Biało-Niebiescy" zmuszeni byli grać w osłabieniu. W tym całym zamieszaniu wynik nie uległ już zmianie i komplet punktów pojechał do Kępna.

Zwycięstwo pozwoliło piłkarzom z Alei Marcinkowskiego awansować na 5 miejsce w tabeli kosztem Poloni Leszno. Leszczynianie w szczęśliwych okolicznościach zremisowali w Gołuchowie, jednak mają do rozegrania jeden mecz więcej. Już za tydzień kępnianie podejmą na własnym obiekcie Obrę Kościan w meczu o 6 punktów. Oba zespołu po 19 kolejkach mają taki sam dorobek punktowy. Początek spotkania w sobotę o godzinie 16:00.

Rawia Rawicz - Polonia Kępno 0:1 (0:0)
Bramka: Filip Latusek (60')

Polonia Kępno:
Grzegorz Kubiszyn, Bartosz Mikołajek, Kacper Skupień, Witold Kamoś, Remigiusz Hojka, Bernard Fai Ndukong, Karol Latusek (Michał Górecki), Wojciech Drygas (Jakub Górecki), Łukasz Walczak, Piotr Cierlak (Borys Wawrzyniak), Filip Latusek (Dawid Matuszewski)
Pozostali rezerwowi: Maksym Jaworski-Piszkiewicz
Nieobecni: Mateusz Gola, Adrian Holak, Hubert Górecki

Pozostałe wyniki:
Biały Orzeł Koźmin Wielkopolski - Victoria Ostrzeszów 1-5
Kania Gostyń - Pogoń Nowe Skalmierzyce 0-2
LKS Gołuchów - Stainer Polonia 1912 Leszno 1-1
Obra 1912 Kościan - Korona Piaski 3-0
Tur 1921 Turek - PKS Racot 4-0
Victoria Września - SKP Słupca 1-0  
 Odolanovia Odolanów - Ostrovia 1909 Ostrów Wielkopolski (odwołany z powodu złego stanu boiska )
Pierwsza drużyna wróć do listy